Spotkanie autorskie z bukowskim poetą
Spotkanie z bukowskim poetą Tomaszem Berestowskim
Listopad to idealny czas na poetyckie wieczorki. I tak 30 listopada 2023 r. w Kawiarni Stopklatka przy Kinie Wielkopolanin miało miejsce spotkanie z poetą Tomaszem Berestowskim. Autor po około 35 latach zdecydował się wydać swój pierwszy tomik poezji pt. „Odejścia”. Jak sam mówi – bardziej zależało innym na wydaniu tych wierszy niż jemu samemu, to dzisiaj ma ogromną satysfakcję z tego, że to się wydarzyło. Na co dzień jest listonoszem w sąsiedniej gminie – swoją pracę ocenia jako ciekawą, choć ta ma pewne minusy – tj. pogoda i psy, które go gonią – śmieje się.
Do wydania tomiku namówili go redaktorzy Maciej Krajewski (Łazęga Poznańska) i Szymon Kantorski. Pierwsze spotkania autorskie odbyły się właśnie w Atelier Łazęga Poznańska i Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu, ale to w Buku udało się zebrać największe grono jego fanów.
Ten tomik to jest coś co tkwiło w autorze. Jest o odejściach dużych i małych. O tym, że coś się kończy, a coś się zaczyna. Jest pomiędzy życiem, a śmiercią. Sporo jesieni w tym tomiku, wiersze są jesienne w nastroju, ale jak sam podkreśla – te układają się w jakąś całość. „Warto przystanąć czasem przy przemijaniu. Ważnym tematem tego zbioru poezji jest pamięć. Tego co było, co przeszło. Ta pamięć też jest ułomna, inaczej pamiętamy teraz, niż tak jak kiedyś. W tym tomiku jest wiele wierszy sprzed 15-20 lat, wszystkie są jednak spójne. Cały czas mam swój własny charakter pisma, którego się trzymam. Jednak jak wypuszczę wiersz to ja już nie mam nic do gadania. Wtedy wiersz jest Wasz – Czytelników” – podsumowuje.
Tomasz Berestowski pisze wiersze dlatego, że chce je pisać – „Być może chęć tworzenia jest w człowieku zawsze. Ja spróbowałem z wierszami, chyba z całkiem niezłym skutkiem. Idę ulicą, patrzę na kamień, na żabę i zastanawiam się czy można by z tego zrobić wiersz” – śmieje się.
Wydany niedawno pierwszy tomik jest dla niego dobrym impulsem do dalszej twórczości. Ma już kolejne pomysły, jak ten świat przetworzyć na słowa i żeby kolejny tomik wydać szybciej. Jednak od wydania „Odejścia” minęło już kilka miesięcy, to żaden nowy wiersz jeszcze nie powstał. Ale pomysły ma i jest szansa, że te zostaną zrealizowane szybciej.
Jak jego środowisko zareagowało na to, że jest poetą? Pierwsza reakcja to zaskoczenie – „listonosz poeta” to jak sam określił – „ciekawostka przyrodnicza”. Dla niego jednak najciekawsze jest spotkanie z drugim człowiekiem.
Czy miał natchnienie podczas spacerowaniu po Buku? Czy jest jakiś utwór, w którym można znaleźć bukowskie ulice? – pada pytanie z sali. - Nie powstał wiersz o Buku, ani żadnym innym konkretnym mieście. Jest wiele miejsc w Buku, gdzie myśli są głębsze. Ale nie przekłada się to na jego twórczość.
Czy nowe utwory w pierwszej kolejności czyta żona? – pyta kolejny uczestnik spotkania. – Jest to ta osoba, która się nawinie. Nie ma reguły. Czasem jakiś wiersz powstaje z inspiracji konkretnego człowieka, wtedy ta osoba poznaje go jako pierwsza.
Po spotkaniu była możliwość zakupienia książki, zdobycia autografu oraz pogratulowania mieszkańcowi Buku tak dużego sukcesu.
Organizatorem wydarzenia była Biblioteka i Kino Miasta i Gminy Buk.
Monika Błaszczak-Mańkowska
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!